Więcej
    Komentarze
    proponuje jeszcze oprócz licznych podstron z nowymi reklamami zrobić głosowanie sms na "najlepszą" katastrofę
    już oceniałe(a)ś
    42
    6
    Statek był w tragicznej kondycji ,wręgi odpadały w ładowniach,zaświadczyli o tym ludzie co zeszli ze statku na własny koszt w Murmansku,bojąc się o własne życie.Kapitan Arciszewski był wpełni świadomy na jakie ryzyko naraża siebie ,statek i ludzi.Niestety,skończyło się śmiercia całej załogi.Wnioski niech każdy sam wysnuje.
    @melemoth coś jak w Smoleńsku..
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    @lukki69 . pisdzielec sie obudzil ?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Leros Strengh nie powinien wyjść na morze z powodu fatalnej kondycji technicznej. Wyszedł decyzją kapitana - który reprezentuje armatora. Po zatonięciu część rodzin nie zgodziła się z decyzją Sądu Morskiego i Sądów cywilnych. Ewidentna wina kapitana Arciszewskiego. ( Patrz temat w Google pod Leros Strength))
    już oceniałe(a)ś
    21
    1
    Zapomniano napisać o zaginięciu "Kronosa" w lutym 1989 roku, w okolicach przylądka Finisterre na Atlantyku. Zginęło 20 marynarzy, w tym 19 Polaków (między nimi był mój kolega z klasy Maciek Sokołowski) i kapitan Grek - czyli więcej, niż na "Nysie". Statku i ludzi nigdy nie odnaleziono, nie wiadomo do dzisiaj, co się stało.
    @hubba_hubba . wniebowstapienie
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    To nie jest "Nysa" - zdjęcie 6
    @namiernik po zmianie zdjęcia na prawidłowe trzeba było zdjąć mój post
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    "Polską załogą w większości złożoną przez mieszkańców Trójmiasta " Polska języka trudna języka dla małp.
    @wpgda Pewnie z klocków.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    W słynnej książce "Cześć! Giniemy!" Jarosława Reszki znaczną część treści poświęcono katastrofom polskich statków (polskich albo z polską załogą). Wnioski są tragiczne i przerażające. Niestety, ale polscy marynarze w czasie tych katastrof: często nie potrafili poprawnie podać pozycji statku (dwa albo trzy razy podano współrzędne punktu w głębi stałego lądu), zachowywali się jak banda histeryków (np. zamiast na szalupie oddalić się od statku to płynęli w jego stronę), podczas katastrofy promu Heweliusza ratowali wyłącznie swoich kolegów co ocaleli sami przyznawali - nie uratowano ani jednego pasażera itd itd. Także stan techniczny statków był słaby i zagrażał ludziom, bo olewacko podchodzono do tych spraw - a to coś zalano betonem, a to nikt nie umiał poprawnie uzyć drewna sztauerskiego. To nie są moje wynurzenia, polecam książkę.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Ile to jest 10.5 milionów galonów redahtorku ?
    już oceniałe(a)ś
    8
    5